Drogi Czytelniku,

Jeśli przeczytałaś/eś notkę zostaw po sobie ślad, jestem ciekawa Twojej opinii, jaka by nie była.
Dziękuję i pozdrawiam :D

środa, 22 stycznia 2014

Bunia i Dziadzia, najlepsze wsparcie zaganianej (częściej zagubionej) mamy :)

Korzystając z okazji pościk tematyczny o najlepszych ludziach z jakimi żyję przez ścianę (dokładnie przez sufit :P)
Wczoraj wieczorem było już za zimno na spacer z Mi w chuście a na wyciąganie wielkiego wózka (taka terenówa bo mieszkamy przy lesie) nie miałam ochoty, no a z "piesełami" wyjść trzeba- wykonałam telefon (bo pokonanie 15 schodków to ogromny wysiłek ;D):

  • Mamo... Mogłabyś... 
  • Już schodzę!
Nie zdążyłam skończyć zdania i powiedzieć o co chodzi, mało tego nie zdążyłam się rozłączyć Bunia była na dole i zabawiała Mi.
Zachciało mi się studiować... Zjazd co 2 tygodnie, TataMi często pracuje w weekendy, załatwiłam indywidualny tok nauczania, trudno będę nadrabiać...

  • Przecież ja się mogę nim zająć, nie ma problemu.
  • Ale tak cały dzień, no co Ty
  • Nie marudź tylko jedź na uczelnię
No cóż decyzja o indywidualnej organizacji studiów jest gdyby Buni się znudziło :)
A Dziadzia...? Złoty człowiek od zadań technicznych.
Wspominałam o wielkim fotelu wyciągniętym z czeluści piwnicy...
W naszym "hammer(ze)"(wózku) odpadło kółko, bo używka ale i tak wypasiona. Wracamy ze spaceru:

  • Dziadzai, Dziadzia kółko odpadło!
  • Jak odpadło?
  • No normalnie wzięło i odpadło...
  • Jak Ty jeździsz?!
  • Normalnie, przed siebie.
Westchnął głęboko, po czym wziął podręczną skrzynkę na narzędzia i ruszył z odsieczą. Naprawił, a jakże :)
Żeby nie było zbyt różowo i słodkopierdząco to powiem otwarcie, często są upierdliwi i marudni ale i tak ich kochamy :*
A teraz się pochwalę pięknym "dziełem sztuki" wykonanym własno ręcznie (nożnie) przez MałegoMi (zdjęcie kiepskie ale fotograf ze mnie żaden ,wkońcu mam od tego ludzi, prawda aGwer? :*KLIK ;))

Ktoś ciekaw jak to zrobione? To masa solna:
  • szklanka mąki
  • szklanka (drobnej) soli
  • 1/2 szklanki wody
i tu patent na barwienie masy, do wody trzeba wrzucić spory kawałek bibuły w interesującym nas kolorze i zaczekać aż zabarwi wodę. Wszystko wyrabiamy na ciasto. Musi być elastyczne takie nie za suche nie za mokre, jeśli się sypie trzeba dodać jeszcze wody. Jeśli potrzebujemy więcej niż szklankę wody to znaczy że mąka nie nadaje się do masy solnej. U nas akurat proporcje sprawdziły się idealnie.

3 komentarze:

  1. Ale cudowny prezent!
    Mówiłam, że na jednym kawałku będzie wyglądać super :) Świetnie Wam wyszło!

    Ale po rozmiarze tej stopencji się boję czy buciki za małe nie będą!! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ojoj.. a jednak stopę, to chyba będzie miał zaraz większą ode mnie...
    Ale bardzo fajnie Wam to wyszło :)

    Aga

    OdpowiedzUsuń