Drogi Czytelniku,

Jeśli przeczytałaś/eś notkę zostaw po sobie ślad, jestem ciekawa Twojej opinii, jaka by nie była.
Dziękuję i pozdrawiam :D

sobota, 22 lutego 2014

Wyprawka dla niemowlaka

Ja wiekszość ubrań dla Mi dostałam, tak jak całą resztę wyprawki, moje szczęście. Dla tych, którzy planują kompletowanie ciuszków własnymi siłami mam kilka propozycji. 
Pierwsza NAJWAŻNIEJSZA: nie przesadzaj z ilością wdzianek w jednym rozmiarze, niuniek szybko rośnie i nie zdąży ich założyć, a kaska wydana, poza tym rozmiar rozmiarowi nie równy i może okazać się, że rozmiar który aktualnie powinien nosić Twój brzdąc jest w pień przeogromny, co jest połową biedy bo podrośnie, lub mikroskopijny...
Nie "jaraj" się przesłodkimi wdziankami, my tak zrobiliśmy i kupiliśmy na szczęście tylko 4 body w rozmiarze 62 z krótkim rękawem (Mi urodził się w październiku i ani razu nie miał ich na sobie), przeanalizuj w jakiej porze roku przyjdzie na świat Twój potomek i dostosuj do niej rozmiary.
W ogóle z ilością nie przesadzaj, żyjemy w czasach kiedy w razie W możesz (lub tata) skoczyć do sklepu i dokupić brakujący element garderoby dzidziunia. Poza tym nie wierzę, że krewni i znajomi Królika nie uraczą Cię przecudnymi ubrankami :P
Proponuję na początek wdzianka w rozmiarze 62 lub 68, jeśli będą za duże to podrośnie, a w rozmiar 55 już od początku może się nie zmieścić.
A i nie sugeruj się rozmiarem typu 3 miesiące czy coś, bo Mi na przykład nosi ubranka na 6-9 miesięcy... (!)
Mi nie ulewał (zaczął bo go przechwaliłam :P), więc na początek wystarczyło mu 6 czy 7 "pajacyków" tylko, że ja piorę co drugi dzień ze względu na pieluchy, które prać trzeba. Może ktoś ma jakąś inną ilościową propozycję...
"Pajacyki" to te takie ubranka w całości, moja mama tak je nazywa, nie wiem czy to fachowa nazwa :P,


są moim zdaniem najwygodniejsze w obsłudze dla opiekuna maleństwa (nie piszę mamy bo jestem za partnerstwem w wychowaniu :D),bo nie musisz rozbierać nie wiadomo ilu warstw tylko kilka guziczków odpinasz i pielucha zmieniona, są wersje grube i cienkie... 
Nie proponuję czegoś takiego:


Ze względu na to, że pod spód zakładasz koszulkę, która się podwija i moim zdaniem dziecku jest nie wygodnie leżeć na takiej pozawijanej "szircie", to taka moja sugestia :)
Do tego jakiś śpiworek na spacer, ale to możemy odłożyć w sumie do narodzin malca, bo zimą czy jesienią i tak od razu z dzieckiem na spacer nie pójdziesz? 
Pewnie dla maluszka, który urodzi się latem ;) wystarczające będą body albo takie "pajacyki" z krótkim rękawem i nogawkami, albo nwet koszulka i pieluszka :)

Sugeruję żeby ograniczć się przy zakupach przed narodzinami tylko do ubranek niezbędnych, po urodzeniu będzie wiadomo jaki długi jest brzdąc i wtedy można poszaleć, a tak, po raz kolejny przytoczę mój ulubiony argument, po co wydawać kasiorkę :)
Z akcesoriów poza ubrankowych proponuję kilka tetrowych pieluszek, żeby położyć niunię do przewinięcia, my na początku nie bawiliśmy się w przewijak, tylko na naszym łóżku go przewijaliśmy na pieluszce, teraz na ślinienie się przydaje :) 
Kocyki, my mamy 4, a tak się zastanawiałam po co mi tyle :P. Jeden do wózka, jeden w łóżeczku (bo Mi nie używa pościeli), jeden jest w kojcu, a jeden "mobilny"- do auta czy do przykrycia w domu :D
Takie tam rady cioci kloci :D. W razie jakichś spraw nie poruszonych w notce zapraszam do pozostawienia komentarza, na pewno odpowiem :* Jakieś inne pomysły na początkową garderobę dzidzi? :D


7 komentarzy:

  1. Oj to znaczy, że za dużo ubranek kupiłam?! A są takie słodkie! Ocho!
    No ale Ty się znasz lepiej :*

    Jak będę mieć brzdąca (MOŻE KIEDYŚ) to na pewno po rady będę lecieć do cioci Karoli! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie, uwielbiam wdzianka od krewnych i znajomych królika

      Usuń
  2. O, to napisz proszę jeszcze, dlaczego zrezygnowaliscie z pościeli dla Mi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć. Jakoś tak było, że kołdra była jakaś taka że mi nie odpowiadała wolalam mięciutki kocyk i śpiworek, jak zaczął się rozkopywac.

      Usuń
  3. a ja zdecysowanie uwilbiam śpiochy, a pod spód ubieram bodziaka - czyli bluzeczkę zapinaną w kroku i nic się nie podwija. Pajace do tej pory ubieramy na noc. A Zosia zaczęła od rozmiaru 62-68 :) i na ten rozmiar mieliśmy sporo ciuszków. Ilościowo nie pomogę, bo ja ciuszków mam mnóstwo - po znajomych dzieciaczkach, po rodzinie i z Sh CO GORĄCO POLECAM.
    Jeśli chodzi o pościel , na początku, latem nie używaliśmy wcale, tylko taki śpiworek na szelkach, teraz mamy i śpiworek i cienką kołderkę. Powłoczkę mamy z SH, a poduszka nie potrzebna (dopiero od 8 miesiąca włożyłam przy katarze)

    Jeśli chodzi o odkładanie zakupów... Body, śpiochy, pajace... lepiej mieć zestaw na cały tydzień. Ja nie musiałam kupować nic do pół roczku i bardzo się cieszę, dlaczego? Bo nie chciałoby mi się po 2 tygodniach z maluchem pod pachą i niedługo po cięciu wybierać się do sklepu po ciuchy. Ja miałam całą wyprawkę gotową, bo nie mieszkałam z babciami, ani nawet niedaleko, a jakbym miała "Menżowi" tłumaczyć, co jest czym, to bym się bardziej wkurzyła niż to warte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz wszystko zależy od sytuacji w jakiej sie znajdziesz. Dobrze jest poznać inny punkt widzenia. My akurat razem z TataMi uczylismy się nazewnictwa, więc radzi sobie w sklepie świetnie. A Sh są super.

      Usuń
  4. To fakt nie należy kupować emocjonalnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń